Tytuł oryginału: Girl Online on tour
Wydawnictwo: Insignis
Liczba stron: 338
Penny jest już spakowana.
Kiedy Noah zabiera
Penny w swoją europejską trasę koncertową, dziewczyna wprost nie
posiada się ze szczęścia – nareszcie spędzi ze swoim
fantastycznym rockandrollowym chłopakiem mnóstwo czasu!
Okazuje
się jednak, że wyobrażenia Penny rozmijają się z
rzeczywistością. Borykając się z zapełnionym grafikiem Noah,
problematycznym kolegą z zespołu oraz pogróżkami od zazdrosnych
fanek, Penny zastanawia się, czy naprawdę jest stworzona do życia
w trasie. Nie może nic poradzić na to, że tęskni za rodziną,
przyjacielem Elliotem, a także… za swoim blogiem, Girl Online.
Czy Penny uda się pogodzić miłość do Noah z życiem w
zgodzie ze sobą? A może straci wszystko w pogoni za wymarzonym
latem?
Po mile spędzonym czasie
przy Girl Online postanowiłam przeczytać i zgłębić się w
dalsze losy Penny i Noah. Pierwsza część funduje nam niezbyt
skomplikowaną fabułę, której już od początku można się
domyślić więc pomyślałam, że i tak będzie w tym przypadku. Jak
wielkie było moje zdziwienie, kiedy zaczęłam się w nią wgłębiać.
"Każdy z nas ma tylko jedno życie i możemy sami
zdecydować, jak je przeżyjemy. Musicie zrozumieć, że niezależnie od
tego, co mówią inni ludzie i jak próbują na was wpłynąć, ostatecznie
wybór należy do was."
Tym razem z Penny spotykamy
się, kiedy przygotowuje się, aby wyjechać z Noah na Europejską
trasę koncertową, gdzie jego zespół ma być supportem dla The
Sketch. Po wydarzeniach z poprzedniej książki zrezygnowała ze
swojego bloga Girl Online i pisze tylko dla bliskiego grona
znajomych, którzy mają dostęp do jej prywatnego konta. Wyjeżdżając
w tak daleką podróż nie ma pojęcia, że wycieczka jej marzeń nie
do końca pójdzie po jej myśli, a marzenia nie są takie kolorowe,
jak mogłoby się wydawać. Penny będzie musiała się bowiem
zmierzyć z falą nienawiści fanów jej chłopaka i z jego brakiem
czasu związanym z rozwijaniem się zespołu.
"Kiedy naprawdę w siebie uwierzysz, wszystko staje się możliwe."
Mimo, źe Penny jest dość
młoda, co znowu wskazuje na to, że książka kierowana jest do
młodych odbiorców, jest bardzo dojrzała na swój wiek. Muszę
przyznać, że mi zainponowała – coraz lepiej radzi sobie z
atakami paniki, z którymi przychodzi jej się zmierzyć, oprócz
tego jest bardzo mądra i samodzielna. Śmiało mogłę powiedzieć,
że mogłaby być wzorem i ispiracją dla zagubionych jeszcze
dziewczynek, które przeczytałyby książkę.
"Musisz stawiać sobie cele, które wydają ci się niemożliwe do osiągnięcia."
Książka zaskoczyła mnie
pozytywnie. Tak jak wspomniałam wcześniej, spodziewałam się
czegoś podobnego do poprzedniczki, czyli lekkiej książki
skierowanej do młodych czytelników opowiadającej o tym, jakie
życie może być wspaniałe i jak łatwo jest zrealizować swoje
marzenia. Tym razem autorka w umiejętny sposób pokazuje i opowiada
jak dużo trzeba poświęcić i jak trudne jest życie będąc
sławnym i realizując swoje marzenia. Cała historia zmienia się
diametralnie, co rozdział odsłaniając kolejne minusy, problemy i
wyrzeczenia się od ludzi sławnych, rozpoznawalnych. Nie tylko ze
strony Penny, która jest osobą bliską dla Noah, początkującej
gwiazdy rock'a, ale także od niego samego i piosenkarki pop, Leah
Brown, znanej już z Girl Online. Zoe poprzez te postaci pokazuje jak
naprawę wygląda życie ze wszystkich perspektyw i uświadamia młode
osoby, w sposób jaki bardzo mi się spodobał, że tak naprawdę
sława to nie tylko to, co widzą inni, ale to ciężkie życie pełne
wyrzeczeń i przykrych momentów i że żadne życie nie jest idealne
nawet, jeśli takie może się dla kogoś wydawać.
"Nie zawsze wiemy, jak się czują inni ludzie, nawet jeśli ich życie wydaje się idealne"
W powieści nie
zabrakło cytatów, wypowiadanych przez mnóstwo osób, które
pouczają czytelników, pomagają uwierzyć w siebie i zrozumieć
pewne rzeczy. Mimo, że
fabułę również można szybko przewidzieć, książkę czyta się
bardzo wygodnie i szybko. Mnie zajęła ona trzy wieczory, ale śmiało
da się ją przeczytać w jedeń dzień. Język jest prosty, ale miło
się ją czyta. Polecam ją przede wszystkim czytelnikom zbliżonym
wiekiem do Penny, ale nawet starsi czytelnicy, tacy jak ja, śmialo
się w niej odnajdą i może nawet przypadnie im do gustu.
4/5
Za możliwość zrecenzowania tej
książki serdecznie dziękuję portalowi papierowypies.pl