Tytuł oryginału: Hopeless
Cykl: Hopeless
Wydawnictwo: Otwarte/Moondrive
Liczba stron: 384
Wydawnictwo: Otwarte/Moondrive
Liczba stron: 384
Czasem odkrycie prawdy może odebrać
nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa.
To właśnie uświadamia
sobie siedemnastoletnia Sky, kiedy spotyka Deana Holdera. Chłopak
dorównuje jej złą reputacją i wzbudza w niej emocje, jakich
wcześniej nie znała. W jego obecności Sky odczuwa strach i
fascynację, ożywają wspomnienia, o których wolałaby zapomnieć.
Dziewczyna próbuje trzymać się na dystans – wie, że Holder
oznacza jedno: kłopoty. On natomiast chce dowiedzieć się o niej
jak najwięcej. Gdy Sky poznaje Deana bliżej, odkrywa, że nie jest
on tym, za kogo go uważała, i że zna ją lepiej, niż ona sama
siebie. Od tego momentu życie Sky bezpowrotnie się zmienia.
Zaczyna się typowo. Sięgamy po
książkę, która na okładce ma przytulającą się parę. Myślimy,
że to kolejne romansidło gatunku New Adult i że znajdziemy tam
przesłodzoną historię dwójki nastolatków, którzy odkrywają co
to miłość. Że będziemy przechodzić przez kolejne strony myśląc,
jakie to wszystko sztuczne i przecież czytaliśmy już dziesiątki
takich historii wcześniej. Ale właśnie w tym momencie całe nasze
założenia legną w gruzach. Ponieważ finalnie książka jest o
czymś innym.
Na wstępie muszę powiedzieć: wow.
Sięgając po tę książkę miałam do niej wysokie wymagania. Chyba
nie ma osoby, która nie słyszała o Colleen Hoover. Również samą
autorkę nazywa się "Królową New Adult". W końcu
przyszła na mnie pora, aby się o tym przekonać. Zaopatrzona w
prawie wszystkie jej książki stwierdziłam, że zacznę od
wychwalanego już wszędzie Hopeless.
Zaczyna się niewinnie, bo schematowo.
Dziewczyna, siedemnastoletnia Sky poznaje chłopaka, Deana, który
zawraca jej w głowie już przy pierwszym spotkaniu. Jednak jego
wybuch złości na sklepowym parkingu włącza Sky czerwoną lampkę,
aby zachować dystans. Jak możemy się domyśleć, nie udaje jej się
to i losy dwóch bohaterów łączą się.
"Chcę ci powiedzieć, co do
ciebie czuję, ale w całym pieprzonym słowniku nie ma takiego
słowa, które by opisywało ten stan. A muszę znaleźć to słowo.
Muszę je znaleźć, bo chcę żebyś je ode mnie usłyszała."
Akcja rozwija się stopniowo. Główni
bohaterowie mają swoje wzloty i upadki, jak to w powieściach dla
młodzieży. Okazują sobie uczucie, ale również się kłócą. W
tej historii od początku pokazane jest, że nie wszystko może być
idealne. Jednak to, co dzieje się na ostatnich 150 stronach jest
momentem, kiedy książka staje się naprawdę wspaniała.
Nie chciałabym ujawniać zbyt dużo,
jest to plot twist i dla mnie jest on genialny. To właśnie w tym
momencie uświadomiłam sobie, że Hoover naprawdę jest dobrą
autorką. Pokochałam tę książkę w tym momencie i zapragnęłam
przeczytać więcej. Wiedziałam, że nie pójdę spać spokojnie
jeśli nie dowiem się jak kończy się ta historia.
Dowiadujemy się wówczas, że nic o
czym myśleliśmy wcześniej nie jest prawdziwe. Wszystko było
iluzją, kłamstwem lub zatajoną prawdą. Od pierwszych stron mamy
już wskazówki, zachowania głównych bohaterów, których sens
odnajdujemy pod koniec. Wszystko układa się w całość i sprawia,
że wszystko pojmujemy.
"- Nie wierzę, że ci się
podobam.
- Cicho. - Pewnie tamtego dnia tylko udawałaś omdlenie, żeby zaznać ukojenia w moich gorących, - spoconych, męskich ramionach.
- Zamknij jadaczkę, Holder.
- Może nawet...
- O wiele bardziej mi się podobasz, kiedy się nie odzywasz – oznajmiam."
Styl pisania autorki naprawdę mi się spodobał. W książce występują przekleństwa, jednak dodają one autentycznośći i charakteru postaciom. Dialogi są interesujące, wyznania bohaterów sprawiały że uśmiechałam się przechodząc przez kolejne strony jak również się wzruszałam. Nie mogę zdecydować się, czy bardziej podobały mi się wyznania uczuć głównych bohaterów, czy opisy emocji, przeżyć Sky w poszczególnych wydarzeniach. Mimo, iż często dotyczyły one jednego, autorka zawsze, lub bardzo często używała innych porównań, stanów wewnętrznych i zachowań. Nie powtarzała jednego w kółko, tylko rozbudowała postać.
Uważam, że książka jest naprawdę
godna uwagi. Rzadko spotykam negatywne opinie na temat tej pozycji.
Utwierdziła mnie w przekonaniu, że obowiązkowo muszę sięgnąć
po kolejne tytuły autorki. Słyszałam, że Losing Hope to ta sama
historia z punktu widzenia Deana Holdera także zostawię ją sobie
na potem, ochłonę po tej i za pare miesięcy sięgnę spowrotem po
tą wspaniałą historię. Polecam wszystkich zainteresowanych
gatunkiem New Adult.
5/5
Ja również byłam zachwycona po lekturze tej pozycji. Cieszę się, bo nie była schematyczna, co w New Adult zdarza się coraz częściej. Również polecam wszystkim! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Skrzynka Pełna Książek
Ja dopiero przekonuję się do tego gatunku. Ostatnio recenzowałam ,,Ten jeden dzień" i ogromnie mnie poruszył. Książki tej autorki też mam w planach :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Mam w planach przeczytać "Ten jeden dzień" :)
UsuńTa książka była dla mnie niemałym zaskoczeniem. Spodziewałam się zwykłego romansidła, a tu niespodzianka :) Dlatego w najbliższym czasie mam zamiar sięgnąć po kontynuację. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa tak samo :)
UsuńDla mnie ta książka to jedno z rozczarowań roku. Chociaż właściwie nie wiem, czego się po niej spodziewałam...
OdpowiedzUsuńAle mogę się z Tobą zgodzić, że w 2/3 akcja zmienia się - może gdyby cała książka była taka, jak to ostatnie 150 stron, to bardziej przypadłaby mi do gustu ;)
Pozdrawiam!
ilmiogattonero.blogspot.com
Niedawno przeczytałam "Maybe someday" tej samej autorki i po prostu zakochałam się w jej stylu pisania. Teraz właśnie mam w planach przeczytać "Hopeless" ;)
OdpowiedzUsuńhttp://alejaczytelnika.blogspot.com/
"Maybe someday" czeka już na półce :)
UsuńUwielbiam tą historię! ''Hopeless'' na zawsze zostanie jedną z moich ulubionych książek ;D
OdpowiedzUsuńMoją również :)
UsuńUwielbiam końcówkę powieści. Totalny szok.
OdpowiedzUsuńMnie zupełnie nie ciągnie do lektury tej książki, a to z tego względu, że jest taka popularna, nie lubię sięgać po takie tytuły, bo zazwyczaj przechodzę rozczarowanie.
OdpowiedzUsuńhttp://leonzabookowiec.blogspot.com/
Warto przekonać się na samym sobie i wyrobić własne zdanie. Ja oczekiwałam dużo od tej książki i sprostała zadaniu.
UsuńBardzo chciałabym przeczytać tą książę. :)
OdpowiedzUsuńhttp://miedzy--stronami.blogspot.com/
Polecam serdecznie !!
UsuńCo raz więcej recenzji czytam o tej książce i wszystkie są pozytywne. Chyba najwyższy czas zapoznać się z tą książką :)
OdpowiedzUsuńhttp://blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com/
Książka świetna, podpisuję się niemal pod każdym twoim słowem! :D Teraz czytam "Maybe someday" tej autorki i jak na razie równie mocno mnie powala! Boże...chcę więcej! :D
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po "Maybe Someday" :)
UsuńKocham tą książkę <3
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam, i nie mogłam uwolnic się od tej histori przez ładnych parę dni ! Maybe Someday tej samej autorki, podobało mi się jeszcze bardziej, polecam przeczytać !
OdpowiedzUsuńRecenzja Maybe Someday na moim blogu, zapraszam http://secondlife-books.blogspot.com/
Też mam wysokie wymagania co do tej książki! Właśnie stoi na półce w kolejce do przeczytania i wzięłam ja ponieważ jest tak polecana przez blogi i że to inna opowieść typu romans niż zwykła. Oby mnie nie zawiodła. Za jakiś czas na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńhttp://kochamczytack.blogspot.com
Też mam nadzieję, że nie zawiedzie i czekam na recenzję :)
UsuńKsiążka niesamowita i genialna :>
OdpowiedzUsuńhttp://secretsofbooks.blogspot.com/
A ja dalej jej nie przeczytałam. Ehh. Zawsze jestem do tyłu. xd
OdpowiedzUsuńkacik-czytelnika.blogspot.com
Kocham tę książkę! Lecz bardziej podobała mi się "Losing hope"! :P
OdpowiedzUsuńCzeka już na półce, za jakiś czas przeczytam :)
UsuńCzytałam już wiele recenzji tej książki i od jakiegoś czasu chcę przeczytać cokolwiek Colleen Hoover (najpewniej będzie to albo "Hopeless" albo "Maybe someday") bo do tej pory nie poznałam jej twórczości. Obawiam się tylko, że będzie to dla mnie zbyt infantylne, bo książki o nastolatkach są często tak przesiąknięte naiwnością a czasami wręcz głupotą, że denerwuje mnie samo czytanie niektórych z nich;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Nic bardziej mylnego. Bohaterowie Colleen Hoover zachowują sie dojrzale, najbardziej to widać w momentach, kiedy sa dla siebie wsparciem lub sie pocieszają ;)
UsuńMoja koleżanka mówiła, iż "Hopeless" jej się nie podobało, ale po Twojej recenzji i tylu pozytywnych opiniach na temat książek Colleen Hoover wnioskuję, że musi mieć ona spaczony gust literacki ;D Koniecznie muszę przeczytać! Mam nadzieję, że nie jest zbyt infantylne...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Fanny http://buszujacawsrodksiazek.blogspot.com/
"Hopeless". Cudowne, wspaniałe "Hopeless". Wspaniała książka, niesamowita pod względem emocjonalnym. Jedna z lepszych po jakie sięgnęłam w tym roku. I już wyczekuję następnej recenzji, bo moja ukochana książka będzie na tapecie. <3
OdpowiedzUsuńTa książka jest niemożliwa. Pożyczyła mi ją koleżanka od razu z kontynuacją, a tydzień później kończyłam jeszcze dodatek - "Szukając Kopciuszka". Hoover się spisała! Na temat tej książki debatowałam też z moją polonistką. :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: www.przerwa-na-ksiazke.blogspot.com