Tytuł oryginału: The 100
Cykl: 100
Wydawnictwo: Bukowy Las
Liczba stron: 264
Cykl: 100
Wydawnictwo: Bukowy Las
Liczba stron: 264
Trzysta lat po spustoszeniu Ziemi przez
kataklizm, który uczynił ją niezdatną do życia, ludzie wciąż
przebywają w oddalonej od macierzystej planety stacji kosmicznej.
Ściśle egzekwowana kontrola narodzin pozwala im oszczędzać
kurczące się zasoby, a dorośli skazani za przestępstwa zostają
natychmiast straceni. W obawie, że kolonii pozostało niewiele
czasu, Kanclerz decyduje o wysłaniu setki młodocianych przestępców
na Ziemię, żeby przekonać się, czy powierzchnia planety nadaje
się do ponownego zamieszkania. Czy będzie to dla nich szansa na
nowe życie, czy wręcz przeciwnie – pewna śmierć?
W
zetknięciu z dziką przyrodą setka zesłańców, prześladowana
przez tajemnice z przeszłości, musi walczyć o życie. Nikt nie
uważał ich za bohaterów, jednak dla całej ludzkości są ostatnią
nadzieją na przetrwanie.
Po książkę sięgnęłam zachwycona
serialem, który podstał na jej podstawie. Serial ten jest w tym
momencie moim ulubionym. Pokochałam bohaterów, świat, wątki i
ogólny cały pomysł na niego. Jednak wydaje mi się, że z książką
wspólny mają tylko tytuł i bohaterów.
Czy gdybyś miał szansę powrócić na
ziemię po ponad trzystu latach mieszkania w kosmosie na statku
zwanym Arką zrobiłbyś to? Stu młodych przestępców otrzymało tą
możliwość.
Książka podzielona jest na rozdziały,
gdzie w każdym otrzymujemy historię jednego z 4 bohaterów.
Powtarzają się one cyklicznie.
Pomysł jest naprawdę ciekawy i
nowatorski, jednak moim zdaniem poprowadzony nieumiejętnie. Autorka
starała wprowadzić się ciekawy zabieg narracji, jednak moim
zdaniem postacie są dokładnie takie same w każdym aspekcie. Tak
samo irytują, działają tak samo, są kierowane tymi samymi
pobudkami i na pytanie dlaczego, jest prosta odpowiedź –
bohaterowie są tacy sami. Nie wyróżniają się żadne indywidualne
cechy charakteru, prowadzone są dokładnie w ten sam sposób.
Trójka bohaterów prowadzi narrację z
ziemi, podczas gdy jedna została na statku. Generalnie bohaterowie
skupiają się na miłości, szukaniu swoich ukochanych i próbie
pogodzenia się z nimi. To, co bardzo podoba mi się w serialu to
fakt, że wątek miłosny jest zepchnięty na drugi plan i wszystko
skupia się na akcji, tym żeby przetrwać. Natomiast w książce nie
ważne jest jak sobie radzą na ziemi, jak szukają zapasów ani nic
z tych rzeczy. Główna bohaterka przeżywa problem, bo nie wie,
którego chłopaka wybrać, inni obecni na ziemi starają się ją
zdobyć, a bohaterka przebywająca w kosmosie również stara się,
żeby jej były chłopak do niej wrócił. Przez to mimo, że ma
tylko trochę ponad 260 stron ciągnęła mi się bardzo i ciężko mi się ją
czytało.
Jednak pozycja ma także swoje zalety.
W każdym rozdziale możemy przeczytać retrospekcje, które dotyczą
każdego głównego bohatera. Pokazują one problemy, jakie mieli na
statku w czasie, kiedy nie byli jeszcze więźniami. Retrospekcje te
pokazują nam sposób i zdarzenia, które doprowadziły do ich kary.
Były o wiele ciekawsze od akcji teraźniejszej i miło mi się je
czytało.
Jeśli chodzi o porównanie książki z
filmem, są to tak naprawdę dwie osobne rzeczy, które łączy
wspólny zamysł i bohaterowie.
Zarys historii jest ciekawy szczególnie
dla fanów dystopijnego, postapokaliptycznego świata, po którym
dużo nie zostało. Otrzymujemy lekką, niezobowiązującą historię,
która jest początkiem trylogii.
Mimo kilku wad polecam książkę
przede wszystkim fanom serialu, ale również fanom gatunku, mimo
wszystko warto znać pierwowzór. Misja 100 to pozycja, po którą można
sięgnąć, jeżeli nie ma nic ciekawszego do przeczytania w danym
momencie. Mam nadzieję, że kolejne części rozwiną akcję i
będzie sie je czytać przyjemniej od tej.
3/5
Kolejna recenzja tej książki. Ja nie mogę. Muszę jak najszybciej po nią sięgnąć :v
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
http://fandomowe-zycie-prim.blogspot.com/
Ostatnio jest dość popularna ze względu na serial, który jest wspaniały :)
UsuńPamiętam, że wcześniej widziałam ją w empiku i nawet przeczytałam opis, w sumie zapowiada się ciekawie więc może po nią sięgnę, przecież zaraz wakacje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ksiazkowepodroze.blogspot.com
Przez wakacje można przeczytać, jest dużo czasu :)
UsuńPomysł bardzo ciekawy, jednak słyszałam dużo niepochlebnych opinii, raczej nie sięgnę. Ale dobrze wiedzieć, że jest serial. Zobaczę :)
OdpowiedzUsuńSerial polecam jak najbardziej, naprawdę warto :)
UsuńPomysł ciekawy i po opisie nawet miałam ochotę sięgnąć, ale to już druga opinia negatywna na jej temat. Zwłaszcza, że wspomniałaś o narracji. Uwielbiam taki sposób narracji - z perspektywy kilku osób (co np. zastosował Riordan lub Canavan), ale lubię to, ponieważ mogę dogłębniej poznać różnych bohaterów, więc ta twoja uwaga ostatecznie zniechęciła mnie do tej książki.
OdpowiedzUsuńTaki zabieg ma sens, gdy jest przeprowadzony dokładnie, a tutaj jednak tego zabrakło.
UsuńChyba zdecyduję się jednak na serial, to chyba ten przypadek gdy wersja zekranizowana jest lepsza od książki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
withcoffeeandbooks.blogspot.com
Zdecydowanie! Cieszę się, że trafiłam wcześniej na serial, bo raczej po tej książce nie zdecydowałabym się na niego, a straciłabym dużo.
UsuńW zupełności się z Tobą zgadzam! Serial jest cudowny, ale z książką jest dużo gorzej. Szkoda, że powieść skupia się głównie na romansie. Gdyby było więcej akcji i tajemnic tak jak w serialu, to na pewno dużo bardziej by mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
of-books-and-coffee.blogspot.com
Dokładnie tak! Mam nadzieję, że akcja rozwinie się kolejnych książkach.
UsuńNie czytałam ani nie oglądałam, ale może warto po nia sięgnąć : D
OdpowiedzUsuńhttp://books-world-come-in.blogspot.com/
Warto sięgnąć przede wszystkim po serial, jest naprawdę cudowny :)
UsuńOglądałam serial, spodobał mi się, ale nie pomyślałam, że może być adaptacją książki! Po Twojej recenzji przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Fanny Devin http://buszujacawsrodksiazek.blogspot.com
Polecam szczególnie na wakacje ;)
UsuńWydaje się ciekawa! :) Chyba się skuszę :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Victoria
http://czytelniczemysli.blogspot.com
Idealna na wakacje :D
UsuńCzytałam :) podobała mi się książka, ale o wiele bardziej podobał mi się serial :)
OdpowiedzUsuńSerial jest o wiele ciekawszy :)
UsuńA widziałaś sezon drugiego sezonu>? Mnie aż wcięło w fotel :D
UsuńSezon drugiego sezonu ? :D
Usuńnie czytałam, ale zaciekawiłaś mnie tą książką
OdpowiedzUsuńnwm czy czytałaś czy nie ale polecam ci wybranych napisanych przez
C.J Daugherty
OBSERWUJEMY?
http://paolciapolcia16.blogspot.com/
"Wybrani" nie przypada mi do gustu ;)
UsuńOglądałam kilka sezonów serialu, w sumie byłam ciekawa pierwowzoru :) może uda mi się przeczytać również książkę ;)
OdpowiedzUsuńNiczymSzeherezada.blogspot.com
Można sięgnąć w wakacyjne dni ;)
UsuńNaprawdę ciągnie mnie do tej pozycji, ale pojawia się też coraz więcej wątpliwości
OdpowiedzUsuńdianabookgeek.blogspot.com
Polecam, jeśli nie ma nic ciekawszego do przeczytania
UsuńPlanuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://bookocholic.blogspot.com/
Bardzo się cieszę :)
UsuńTo chyba nie jest książka dla mnie, sama tematyka mnie nie przekonuje, a twoja recenzja też mnie nie zachęca:D Nie lubię irytujących bohaterów w książkach, a tu właśnie tak się zapowiada;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
O tak, jest tutaj przynajmniej 2 głównych irytujących bohaterów :D
UsuńMnie jakoś nie przekonuje ta pozycja, już kilkakrotnie pisano, że za bardzo skupia się na życiu uczuciowym bohaterów i raczej mnie to zniechęciło. Twoja recenzja potwierdza tylko moje obawy :\
OdpowiedzUsuńNie obraź się, ale czcionka jest strasznie mała i blada, tak że ledwo da się czytać :(
Nie obrażam się, dziękuję, że mi powiedziałaś. Mogę poprawić :)
UsuńRaczej sobie odpuszczę - irytujący bohaterowie to akurat rzecz, która w tym czasie przydarza mi się zbyt często.
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs!
O tak! Zdecydowanie jest ich za dużo
UsuńMam w planach się za to zabrać - przyciąga mnie okładka i dystopijny charakter, ale czytając Twoją recenzję nie jestem pewna, czy jest sens tracić na nią czas, huh. No cóż, pożyjemy, zobaczymy. XD
OdpowiedzUsuńrecenzje-koneko.blogspot.com