02 lipca 2016

[36] Colleen Hoover - Ugly Love


Tytuł oryginału: Ugly Love
Liczba stron: 344
Wydawnictwo: Otwarte


Serca zaczynają szybciej bić, obietnice zostają złamane, reguły przestają obowiązywać…
Kiedy Tate, początkująca pielęgniarka, wprowadza się do mieszkania swojego brata, nie spodziewa się tak gwałtownych zmian w życiu. Wszystko przez przystojnego pilota Milesa Archera.
Miles ustala tylko jedną regułę ich związku: nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości. Gdy ta sytuacja staje się nie do wytrzymania i prowokuje do pytań, ożywają jego dramatyczne wspomnienia.
Tej powieści się nie czyta, tylko przeżywa – całą sobą, sercem i duszą, a po zakończeniu nic już nie jest takie samo.


Po udanej lekturze Hopeless wiedziałam, że to nie koniec mojej przygody z Cooleen Hoover. Styl autorki jest wspaniały, jej historie poruszające, czego zresztą dowód znalazłam również w tej pozycji. Byłam nastawiona na dobrą książkę i taką otrzymałam, nie ma co tu dużo mówić- Ugly Love mnie nie zawiodło.

Tym razem historia przedstawiona w książce jest skierowana do trochę starszych widzów. Dalej nie mogę wyjść z podziwu nad tym, że Colleen, o czym zresztą wspomniała na spotkaniu w Krakowie, siadając nad książką nie ma żadnego planu a wszystko przychodzi jej do głowy na bieżąco. Jej historie wydają się być dopracowane w każdym calu, jak gdyby plan na nie powstawał o wiele wcześniej niż były one pisane. Fakt ten dodaje również dużo autorce, podkreśla jej niezwykły talent pisarski.



Czytając pierwszy raz opis książki nie trudno znaleźć porównanie do Pięćdziesięciu twarzy Greya. Słyszałam, że nie tylko ja miałam takie skojarzenia, więc to chyba o czymś świadczy. Jednak im dalej zagłębiamy się w historię tym dalej można zauważyć, że w Ugly Love akurat chodzi o coś więcej. Kiedy tak nad tym myślałam, przyszło mi do głowy, że ta pozycja właśnie jest lepszą wersją PTG, zawarte jest w niej wszystko to, co właśnie tamtej brakowało, aby być ambitniejszą lekturą.

Ugly Love zaimponowało mi swoją dojrzałością, jeżeli można tak określić książkę. W hopeless mieliśmy styczność z problemami nastolatków, tutaj mamy przedstawione problemy dorosłych ludzi. Porusza problem, gdzie człowiek nie potrafi pogodzić się ze swoją przeszłością, aby zacząć korzystać z codzienności i dopuścić do siebie drugiego człowieka. Pokazuje jak bardzo błędy przeszłości mogą zaszkodzić w budowaniu relacji z drugim człowiekiem i jak ważne jest pogodzenie się z żalem i wybaczyć sobie, aby móc dopuścić do siebie szczęście na jakie każdy zasługuje.

Bohaterowie są wspaniale wykreowani. Także sposób prowadzenia narracji - rozdziały z punktu widzenia Tate przeplatały się z historią Miles’a, która wyjaśniała powoli co stało się 6 lat temu, co spowodowało u niego taki dystans do świata. Końcowe rozdziały trzymają w napięciu w obu przypadkach i to, co stworzyła Hoover jest niesamowite. Będę zachwycać się tą pozycją jeszcze przez długi czas, bo uważam, że jest godna uwagi i przeczytania. Dla fanów twórczości autorki obowiązkowa. 

5/5

19 komentarzy:

  1. Kusi mnie ta książka... Bardzo mnie kusi! Wszyscy ją chwalą, łącznie z Tobą. Mam nadzieję, że okaże się lepsza od "Hopeless", które szczerze powiedziawszy średnio mi się podobało.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy co kto szuka w książce. Ta jest bardziej "dojrzalsza" :)

      Usuń
  2. Ja niestety nie miałam jeszcze okazji zetknąć się z twórczością Hoover, ale myślę, że najwyższy czas to nadrobić. Ta pozycja najbardziej mnie intryguje... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka czeka na mnie i jestem ogromnie ciekawa jak mi się spodoba, ponieważ "Hopeless" tej autorki przypadło mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odkąd dowiedziałam się o tej książce, byłam nią zaintrygowana, a teraz jeszcze bardziej chcę ją przeczytać!
    Pozdrawiam,
    Debby
    myslamipisane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam tę książkę w bibliotece i teraz żałuję, że jej nie wypożyczyłam :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Początkowo byłam tą książka zniesmaczona, jednak potem byłam oczarowana przedstawiona tu historia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O książkach tej autorki słyszałam bardzooo dużo. Niestety nie miałam jeszcze okazji żadnej przeczytać, ale mam zamiar to nadrobić. Świetna recenzja ;)
    Buziaki ;*
    http://bookowe-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam zamiar przeczytać tę książkę przez wakacje :)
    Pozdrawiam!

    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam już trzy książki tej autorki i kocham jej styl. Tych powieści się nie czyta - je się pożera całym sercem. Teraz planuję sięgnąć po "Pułapkę uczuć", ale może potem rozejrzę się za "Ugly love".

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Nie miałam jeszcze okazji czytać Maybe Someday chociaż czeka już na półce i za niedługo to nadrobię :)

      Usuń
  11. Każdy pisze teraz o tej książce, więc w końcu będę musiała ją kupić. Na razie jestem zajęta Potopem ;/, niestety.
    Serdecznie zapraszam na post o Zanim się pojawiłeś, a także na Wyzwanie Lipca :)
    http://want-cant-must.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie masz nowego postu, więc nie mogę go skomentować, ale wtrącę się.
      zapraszam na nowy post x http://want-cant-must.blogspot.com/2016/07/fanfiction-co-to-jest-i-czy-warto.html

      Usuń
  12. Po "Hopeless" autorce stawiam bardzo wysoką poprzeczkę. Na "Ugly Love" mam dużą ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka, po którą zdecydowanie muszę sięgnąć. Jak tylko skończę "Mine" Katy Evans, biorę się za twórczość C.Hoover.
    Pozdrawiam
    http://bookparadisebynatalia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Hopeless czytałam dawno, jednak pamiętam, że mi się podobało. Tak samo Maybe Someday bardzo mnie urzekła, więc oczywiście teraz pora na Ugly Love

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Niezmiernie miło mi, że się tu znalazłeś. Skoro już poświęcasz mi chwilę zachęcam do skomentowania - Tobie zajmie to tylko chwilkę, a mi sprawi przyjemność i będę wiedziała, że ktoś obserwuje wpisy :)

• Konkurs •

• Konkurs •

• Konkurs •

• Konkurs •

© Izabella. Obsługiwane przez usługę Blogger.