02 lutego 2016

[24] Victoria Aveyard - Czerwona Królowa


Tytuł oryginału: Red Queen
Liczba stron: 488
Wydawnictwo: Moondrive (Otwarte)

Mieszkańcy Norty dzielą się, ze względu na kolor krwi, na Srebrnych – arystokratów o nadprzyrodzonych umiejętnościach, i Czerwonych – zwykłych ludzi wykorzystywanych jako tania siła robocza i przymusowo wysłanych na wojnę, która toczy się od prawie stu lat.

Właśnie taki los czeka wkrótce siedemnastoletnia Mare Barrow. Wydaje się, że dzewczyna ma jedynie złodziejski talent, ale gdy trafia na królewski dwór jako służąca, odkrywa w sobie moc, która dla Srebrnych stanowi ogromne niebezpieczeństwo.

Tymczasem w wyniszczonym kraju robi się coraz bardziej niespokojnie. Na sile przybierają ataki tajemniczej Szkarłatnej Gwardii walczącej o wyzwolenie Czerwonych.


„Prawda się nie liczy. Liczy się tylko to, w co wierzą ludzie.”

Czerwoną królową kupiłam już dobry rok temu na urodziny. W tamtym czasie widziałam kilka recenzji, bardzo spodobała mi się okładka i byłam w trakcie czytania serii Rywalek, więc pomyślałam, że będzie to dobrą alternatywą kiedy skończę czytać historię Americi i Maxona. Po książkę jednak nie sięgnęłam w tamtym roku. Była ona stosunkowo duża objętościowo w porównaniu do książek, które czytam, zwykle sięgam po książki które mają około 300-350 stron, i tak czekała na swoją kolej aż do zeszłego tygodnia, kiedy to dowiedziałam się o premierze drugiej części - Szklanego Miecza, który mam okazję recenzować.


„Prawdą jest to, co ja nazwę prawdą. Mógłbym podpalić cały ten świat i nazwać pożar deszczem.”


Kiedy tylko zaczęłam tę pozycję przepadłam całkowicie. Styl autorki jest bardzo przyjemny, szybko brnie się przez kolejne strony i nie męczy się zbytnio. Wgłębiając się w historię powoli poznajemy świat jaki Victoria Aveyard wykreowała, dowiadujemy się jak działa i jakie panują tam zasady. Główna bohaterka, Mare Barrow, oczywiście nie zgadza się z ustrojem i pragnie to zmienić. Ma na to okazję, kiedy z lekką pomocą dostaje pracę jako służąca w Królestwie i okazuje się, że nie jest zwykłą Czerwoną. Od tego czasu musi działać wbrew sobie i kłamać, aby chronić swojego życia oraz swoją rodzinę.


„Stwarzanie nadziei, gdy w rzeczywistości jej nie ma, to okrucieństwo. Fałszywa wiara wywołuje rozczarowanie, ból i wściekłość, przez co niełatwe sprawy stają się jeszcze trudniejsze.”

Tak jak wcześniej wspomniałam, zainteresowałam się nią dlatego, że liczyłam, że będzie to alternatywa dla Rywalek. Od tamtego czasu bardzo polubiłam serie, w których pojawia się motyw królestwa itp. Nie zawiodłam się. Pomimo, że czekałam dość długo, żeby się za nią zabrać, nie żałuję, że w końcu się zdecydowałam. I cieszę się, że dopiero teraz, bo chyba zwariowałabym, gdybym musiała czekać na kontynuację. Historia pochłonęła mnie totalnie. Dawno już nie czytałam książki z takim zaangażowaniem i emocjami jakimi czytałam tę po nocach. Zdecydowanie trafia do moich ulubionych serii.
Pomimo, że główna bohaterka na początku bardzo mnie denerwowała i nie mogłam znieść jej decyzji, potem jakoś przestało mi to przeszkadzać. I jestem całkowicie Team Maven – uwielbiam go.

 5/5

45 komentarzy:

  1. Ja osobiście nie jestem za żadnym Teamem, lubiłam Lucasa <3 Książka rzeczywiście świetna i nie mogę doczekać się kolejnej części :))
    Pozdrawiam :)
    http://books-world-come-in.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, ze bedzie w niej jeszcze wiecej akcji :)

      Usuń
  2. Jeszcze nie czytałam, bo słyszałam sporo złych recenzji ;/ Ale uwielbiam "Rywalki", więc skoro tutaj też się pojawia motyw królestwa to może się przekonam :)
    Pozdrawiam ;)
    bookowe-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzisz jakie masz szczęście, że nie musisz długo czekać. Ja już prawie pół roku sprawdzam ile jeszcze dni, kiedy, gdzie, jaka okładka itp. (14 dni - coraz bliżej)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam różne recenzje, ale i tak wolę się sama przekonać. Mam nadzieję, że niedługo ujrzę tę książkę w mojej bibliotece :)
    Pozdrawiam, maleficent.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dopiero zaczęłam czytać i nawet mi się podoba. Trochę mnie denerwuje fakt, że wszędzie widzę podobieństwo do innych książek.
    Buziaki :*
    Książkowy duet

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie na blogu również jest recenzja tej książki, równie pozytywna jak twoja. Uwielbiam "Czerwoną królową" i już nie mogę się doczekać 2 części :) Pozdrawiam
    ksiazkowy-termit.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja również uwielbiam Czerwoną królową!
    Powstańmy, czerwoni niczym świt! <3
    Buziaki,
    SilverMoon z bloga Fantastyczne książki

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jednocześnie kocham i nienawidzę Mavena :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha mam tak samo. Nie mogę mu wybaczyć ale i tak go uwielbiam <3

      Usuń
  9. Czytałam i jakoś mnie nie powaliła na kolana, ale była nawet ok. Oj Maven♥ Szkoda, bo taki świetny materiał na męża ;) Pozdrawiam :*

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. nie mogę doczekać się tej lektury. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Podobała mi się, ale bez szału. Mimo to, była wciągająca, a styl pisania pani Aveyard był przyjemny. Okładka jest cudna *.*

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka od dawna stoi na mojej półce, ale jeszcze nie miałam okazji jej czytać. Nie mniej jednak już nie mogę się doczekać, kiedy to zrobię. :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam teraz, szczególnie ze za niedługo premiera drugiej cześci :)

      Usuń
  13. Nie dość, że przeczytałam ją dosyć ekspresowym tempie, to jeszcze naprawdę bardzo mi się spodobała. Z niecierpliwością wyczekuję premiery kolejnego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Strasznie pokochałam tę serię a już niedługo kolejna część. U mnie też dość długo leżała na półce zanim po nią sięgnęłam, jednak nie tak długo jak u ciebie!
    Buziaki!
    www.filigranoowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha nie mam pojęcia, czemu tak długo sie za nią zabierałam

      Usuń
  15. Bardzo różne zbiera recenzje, ale intryguje mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. "Czerwoną królową" przeczytałam z przyjemnością, a teraz z niecierpliwością czekam na drugi tom! Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło, a myślałam, że będzie przewidywalne i schematyczne. Wielką zaletą książki jest także Mare, która ujęła mnie swoją pewnością siebie i zdecydowaniem.
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Zaksiążkowana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie niestety czasem denerwowała ale dobrze, ze Ty ja polubiłaś :)

      Usuń
  17. Czytałam Czerwoną królową i całkowicie mnie pochłonęła! Już dobre kilka miesięcy czekam na kontynuację, dlatego baaardzo się cieszę, że wkrótce Szklany miecz będzie w moich rękach :>
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez juz sie nie mogę doczekać kiedy bedzie stal u mnie na półce <3

      Usuń
  18. Ja czytałam tę książkę i bardzo mi się podobała :) czekam z niecierpliwością na następną część :) pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam ją u siebie na półce od dawna, ale wciąż nie mogę się do niej przekonać ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tyle czasu minęło od premiery a ja nadal jestem na bakier z książką :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę ją przeczytać, ale to jedna z tych książek, którą po prostu MUSZĘ mieć na półce. Raz - piękna okładka, a dwa, słyszałam o niej tyle dobrego, jak o żadnej innej książce do tej pory chyba ;)
    Pozdrawiam i zapraszam,
    http://ksiegoteka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Czerwona królowa podbiła moje serce!
    Co prawda najpierw je złamała...
    Czekam na kontynuacje!
    Dodaje do obserwowanych, pozdrawiam gorąco!
    annwithbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja kocham Czerwoną Królową<3
    Czekam z niecierpliwością na kontynuację! *_*
    Pozdrawiam i obserwuję :*

    OdpowiedzUsuń
  24. Nareszcie jakaś pozytywna opinia Czerwonej Królowej! Czytałam chyba z pięć i każde samo narzekanie, że takich książek już były tony itd. Aż w końcu ktoś się zgadza ze mną! :D

    Pozdrawiam!
    http://tysiac-zyc-czytelnika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo polubiłam Czerwoną królową i nie potrafię zrozumieć bardzo często stawianych jej zarzutów przez osoby, którym się ona nie podobała. No bo jak?! Jak mogła się nie podobać skoro ona jest świetna :D
    Bądź tu teraz

    OdpowiedzUsuń
  26. a ja jeszcze nie czytałam, ale zamierzam spróbować... kiedyś tam :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Zdecydowanie mnie zachęciłaś :)
    http://warsawgirl15.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo chcę przeczytać tę książkę, ale jeszcze nie miałam okazji, a moja lista książek, które chcę przeczytać i czekają na swoją kolej (w większości na mojej półce) nieustannie się wydłuża...
    Aaa :(((

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na nową recenzję!
    Przerwa na książkę
    Snapchat: przerwa_ksiazke

    OdpowiedzUsuń
  29. Zastanawiam się, czy kiedykolwiek się polubimy, ponieważ jestem definitywnie #teamCal... :D
    Mam troszeczkę inne zdanie na temat "Czerwonej królowej", ale jest to bardzo obiecująca seria. Nie wiem, czy słyszałaś, ale ma być podobna aż 5 tomów!
    Pozdrawiam :)

    www.wachajac-ksiazki.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o czterech, ale im wiecej tym lepiej :D
      Pozdrawiam :)

      Usuń

Drogi czytelniku! Niezmiernie miło mi, że się tu znalazłeś. Skoro już poświęcasz mi chwilę zachęcam do skomentowania - Tobie zajmie to tylko chwilkę, a mi sprawi przyjemność i będę wiedziała, że ktoś obserwuje wpisy :)

• Konkurs •

• Konkurs •

• Konkurs •

• Konkurs •

© Izabella. Obsługiwane przez usługę Blogger.