Tytuł oryginału: Red Queen
Liczba stron: 488
Wydawnictwo: Moondrive (Otwarte)
Mieszkańcy Norty dzielą się, ze
względu na kolor krwi, na Srebrnych – arystokratów o
nadprzyrodzonych umiejętnościach, i Czerwonych – zwykłych ludzi
wykorzystywanych jako tania siła robocza i przymusowo wysłanych na
wojnę, która toczy się od prawie stu lat.
Właśnie taki los czeka wkrótce
siedemnastoletnia Mare Barrow. Wydaje się, że dzewczyna ma jedynie
złodziejski talent, ale gdy trafia na królewski dwór jako służąca,
odkrywa w sobie moc, która dla Srebrnych stanowi ogromne
niebezpieczeństwo.
Tymczasem w wyniszczonym kraju robi się
coraz bardziej niespokojnie. Na sile przybierają ataki tajemniczej
Szkarłatnej Gwardii walczącej o wyzwolenie Czerwonych.
„Prawda się nie liczy. Liczy się
tylko to, w co wierzą ludzie.”
Czerwoną królową kupiłam już dobry
rok temu na urodziny. W tamtym czasie widziałam kilka recenzji,
bardzo spodobała mi się okładka i byłam w trakcie czytania serii
Rywalek, więc pomyślałam, że będzie to dobrą alternatywą kiedy
skończę czytać historię Americi i Maxona. Po książkę jednak
nie sięgnęłam w tamtym roku. Była ona stosunkowo duża
objętościowo w porównaniu do książek, które czytam, zwykle
sięgam po książki które mają około 300-350 stron, i tak czekała
na swoją kolej aż do zeszłego tygodnia, kiedy to dowiedziałam się
o premierze drugiej części - Szklanego Miecza, który mam okazję
recenzować.
„Prawdą jest to, co ja nazwę
prawdą. Mógłbym podpalić cały ten świat i nazwać pożar
deszczem.”
Kiedy tylko zaczęłam tę pozycję
przepadłam całkowicie. Styl autorki jest bardzo przyjemny, szybko
brnie się przez kolejne strony i nie męczy się zbytnio. Wgłębiając
się w historię powoli poznajemy świat jaki Victoria Aveyard
wykreowała, dowiadujemy się jak działa i jakie panują tam zasady.
Główna bohaterka, Mare Barrow, oczywiście nie zgadza się z
ustrojem i pragnie to zmienić. Ma na to okazję, kiedy z lekką
pomocą dostaje pracę jako służąca w Królestwie i okazuje się,
że nie jest zwykłą Czerwoną. Od tego czasu musi działać wbrew
sobie i kłamać, aby chronić swojego życia oraz swoją rodzinę.
„Stwarzanie nadziei, gdy w
rzeczywistości jej nie ma, to okrucieństwo. Fałszywa wiara
wywołuje rozczarowanie, ból i wściekłość, przez co niełatwe
sprawy stają się jeszcze trudniejsze.”
Tak jak wcześniej wspomniałam,
zainteresowałam się nią dlatego, że liczyłam, że będzie to
alternatywa dla Rywalek. Od tamtego czasu bardzo polubiłam serie, w
których pojawia się motyw królestwa itp. Nie zawiodłam się.
Pomimo, że czekałam dość długo, żeby się za nią zabrać, nie
żałuję, że w końcu się zdecydowałam. I cieszę się, że
dopiero teraz, bo chyba zwariowałabym, gdybym musiała czekać na
kontynuację. Historia pochłonęła mnie totalnie. Dawno już nie
czytałam książki z takim zaangażowaniem i emocjami jakimi
czytałam tę po nocach. Zdecydowanie trafia do moich ulubionych
serii.
Pomimo, że główna bohaterka na
początku bardzo mnie denerwowała i nie mogłam znieść jej
decyzji, potem jakoś przestało mi to przeszkadzać. I jestem
całkowicie Team Maven – uwielbiam go.
5/5
Ja osobiście nie jestem za żadnym Teamem, lubiłam Lucasa <3 Książka rzeczywiście świetna i nie mogę doczekać się kolejnej części :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://books-world-come-in.blogspot.com/
Mam nadzieje, ze bedzie w niej jeszcze wiecej akcji :)
UsuńJeszcze nie czytałam, bo słyszałam sporo złych recenzji ;/ Ale uwielbiam "Rywalki", więc skoro tutaj też się pojawia motyw królestwa to może się przekonam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
bookowe-love.blogspot.com
Myśle, ze powinno Ci sie spodobać
UsuńWidzisz jakie masz szczęście, że nie musisz długo czekać. Ja już prawie pół roku sprawdzam ile jeszcze dni, kiedy, gdzie, jaka okładka itp. (14 dni - coraz bliżej)
OdpowiedzUsuńBardzo sie cieszę, ze podjęłam taką decyzje
UsuńSłyszałam różne recenzje, ale i tak wolę się sama przekonać. Mam nadzieję, że niedługo ujrzę tę książkę w mojej bibliotece :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, maleficent.
Najlepiej sie przekonać samemu ;)
UsuńDopiero zaczęłam czytać i nawet mi się podoba. Trochę mnie denerwuje fakt, że wszędzie widzę podobieństwo do innych książek.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Książkowy duet
U mnie na blogu również jest recenzja tej książki, równie pozytywna jak twoja. Uwielbiam "Czerwoną królową" i już nie mogę się doczekać 2 części :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńksiazkowy-termit.blogspot.com
Jest bardzo dobra :)
UsuńJa również uwielbiam Czerwoną królową!
OdpowiedzUsuńPowstańmy, czerwoni niczym świt! <3
Buziaki,
SilverMoon z bloga Fantastyczne książki
Ja jednocześnie kocham i nienawidzę Mavena :D
OdpowiedzUsuńHaha mam tak samo. Nie mogę mu wybaczyć ale i tak go uwielbiam <3
UsuńCzytałam i jakoś mnie nie powaliła na kolana, ale była nawet ok. Oj Maven♥ Szkoda, bo taki świetny materiał na męża ;) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Maven :(
UsuńPozdrawiam :)
nie mogę doczekać się tej lektury. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
UsuńPodobała mi się, ale bez szału. Mimo to, była wciągająca, a styl pisania pani Aveyard był przyjemny. Okładka jest cudna *.*
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Okładka jest świetna :)
UsuńKsiążka od dawna stoi na mojej półce, ale jeszcze nie miałam okazji jej czytać. Nie mniej jednak już nie mogę się doczekać, kiedy to zrobię. :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPolecam teraz, szczególnie ze za niedługo premiera drugiej cześci :)
UsuńNie dość, że przeczytałam ją dosyć ekspresowym tempie, to jeszcze naprawdę bardzo mi się spodobała. Z niecierpliwością wyczekuję premiery kolejnego tomu.
OdpowiedzUsuńRówne dwa tygodnie <3
UsuńStrasznie pokochałam tę serię a już niedługo kolejna część. U mnie też dość długo leżała na półce zanim po nią sięgnęłam, jednak nie tak długo jak u ciebie!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
www.filigranoowa.blogspot.com
Haha nie mam pojęcia, czemu tak długo sie za nią zabierałam
UsuńBardzo różne zbiera recenzje, ale intryguje mnie :)
OdpowiedzUsuń"Czerwoną królową" przeczytałam z przyjemnością, a teraz z niecierpliwością czekam na drugi tom! Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło, a myślałam, że będzie przewidywalne i schematyczne. Wielką zaletą książki jest także Mare, która ujęła mnie swoją pewnością siebie i zdecydowaniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Zaksiążkowana
Mnie niestety czasem denerwowała ale dobrze, ze Ty ja polubiłaś :)
UsuńCzytałam Czerwoną królową i całkowicie mnie pochłonęła! Już dobre kilka miesięcy czekam na kontynuację, dlatego baaardzo się cieszę, że wkrótce Szklany miecz będzie w moich rękach :>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Tez juz sie nie mogę doczekać kiedy bedzie stal u mnie na półce <3
UsuńJa czytałam tę książkę i bardzo mi się podobała :) czekam z niecierpliwością na następną część :) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTa książka będzie u mnie następna!
OdpowiedzUsuńMam ją u siebie na półce od dawna, ale wciąż nie mogę się do niej przekonać ;)
OdpowiedzUsuńTyle czasu minęło od premiery a ja nadal jestem na bakier z książką :)
OdpowiedzUsuńMuszę ją przeczytać, ale to jedna z tych książek, którą po prostu MUSZĘ mieć na półce. Raz - piękna okładka, a dwa, słyszałam o niej tyle dobrego, jak o żadnej innej książce do tej pory chyba ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam,
http://ksiegoteka.blogspot.com/
Czerwona królowa podbiła moje serce!
OdpowiedzUsuńCo prawda najpierw je złamała...
Czekam na kontynuacje!
Dodaje do obserwowanych, pozdrawiam gorąco!
annwithbooks.blogspot.com
Ja kocham Czerwoną Królową<3
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kontynuację! *_*
Pozdrawiam i obserwuję :*
Nareszcie jakaś pozytywna opinia Czerwonej Królowej! Czytałam chyba z pięć i każde samo narzekanie, że takich książek już były tony itd. Aż w końcu ktoś się zgadza ze mną! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://tysiac-zyc-czytelnika.blogspot.com/
Bardzo polubiłam Czerwoną królową i nie potrafię zrozumieć bardzo często stawianych jej zarzutów przez osoby, którym się ona nie podobała. No bo jak?! Jak mogła się nie podobać skoro ona jest świetna :D
OdpowiedzUsuńBądź tu teraz
a ja jeszcze nie czytałam, ale zamierzam spróbować... kiedyś tam :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie mnie zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńhttp://warsawgirl15.blogspot.com/
Bardzo chcę przeczytać tę książkę, ale jeszcze nie miałam okazji, a moja lista książek, które chcę przeczytać i czekają na swoją kolej (w większości na mojej półce) nieustannie się wydłuża...
OdpowiedzUsuńAaa :(((
Pozdrawiam i zapraszam do siebie na nową recenzję!
Przerwa na książkę
Snapchat: przerwa_ksiazke
Zastanawiam się, czy kiedykolwiek się polubimy, ponieważ jestem definitywnie #teamCal... :D
OdpowiedzUsuńMam troszeczkę inne zdanie na temat "Czerwonej królowej", ale jest to bardzo obiecująca seria. Nie wiem, czy słyszałaś, ale ma być podobna aż 5 tomów!
Pozdrawiam :)
www.wachajac-ksiazki.pl
Słyszałam o czterech, ale im wiecej tym lepiej :D
UsuńPozdrawiam :)