03 maja 2016

[31] Carina Bartsch - Lato Koloru Wiśni


Tytuł oryginału: Kirschroter Sommer
Liczba stron: 496
Wydawnictwo: Media Rodzina

Lekkie love story utrzymane w konwencji romansu akademickiego. Emely, obdarzona odrobinę sarkastycznym poczuciem humoru studentka literaturoznawstwa, szczerze cieszy się z przeprowadzki jej najlepszej przyjaciółki do Berlina. Nie wie jeszcze, że szalona Alex zamierza zamieszkać w mieszkaniu swojego brata, przystojnego, szmaragdowookiego bruneta, z którym Emely łączą niemile wspomnienia. Na szczęście wkrótce dziewczyna otrzyma romantyczny mail od tajemniczego wielbiciela...



 Wcale nie miałam jej czytać. Czytałam kilka recenzji i doszłam po nich do wniosku, że Lato koloru wiśni to nie lektura dla mnie. Później pierwszy raz od bardzo dawna odwiedziłam bibliotekę i stała tam na półce wpatrując się we mnie i pomyślałam, że jednak spróbuję i dam jej szansę. Na początku nie sądziłam, że jest to aż tak gruba książka i trochę mnie przeraziła swoją objętością. Do tego cały czas podchodziłam do niej ze sceptycyzmem – nie dość, że jest to książka Niemieckiej autorki (nie czytam dużo literatury niemieckiej, więc nie wiedziałam czego się spodziewać) to jeszcze z opisu wydawała się być banalnym love story i to jeszcze podzielonym na dwa tomy. Ostatecznie przekonało mnie porównanie do Love, Rosie (jak wszyscy wiemy lubię sięgać po książki promowane na moich ulubionych aby móc o nich troszkę ponarzekać), zaczęłam ją czytać i dostałam coś, czego się nie spodziewałam.Pierwszą rzeczą, którą chciałabym omówić są bohaterowie. Bardzo podobało mi się, że każda postać była indywidualna, miała swoje cechy i była niepowtarzalna. Trzeba przyznać autorce, że wykreowała bardzo dobre postaci. Już od początku łatwo się je poznaje, poprzez opisy i bezpośrednie kwestie przez nie wypowiadane. 


Głowni bohaterowie przypadli mi do gustu. Sarkastyczny charakter Emely był wręcz idealnym kontrastem dla czarującego Elyasa przez co historia nie była nudna. Sam Elyas to typ chłopaka, który na pewno podbił serce nie jednej czytelniczce. Również bardzo podobało mi się jak po kolei go poznajemy i odkrywamy jego cechy. 

Co do historii właśnie bardzo się pomyliłam. Myślałam, że będzie do kolejna przesłodzona opowieść, w której już od pierwszego czy drugiego ta dwójka będzie razem i czytając będziemy zagłębiać w ich jakże idealny związek. Nic bardziej mylnego. Książka przepełniona jest tajemnicą. Nic od początku nie jest wiadome. Dlaczego Emely ma aż takie uprzedzenia do Elyasa, jakie on ma w stosunku jej zamiary i na końcu – kim tak naprawdę jest Luca (czego swoją drogą łatwo można się domyślić).

Z jednej strony książka może wydawać się schematyczna, ale taka nie jest. Nie mogę powiedzieć, że główna bohaterka nie irytowała mnie w pewnych momentach, ale co trzeba jej przyznać to, że starała się myśleć trzeźwo i nie dać się zmanipulować chłopakowi, który wcześniej już ją zranił. A właśnie przechodząc do tego – kiedy przeczytałam, co tak naprawdę się między nimi wydarzyło, Emely straciła w moich oczach. Całe to zajście i nieporozumienie wydawało mi się lekko głupie, a jej zachowanie zbyt infantylne. Później długo o tym myślałam i starałam się ją bardziej zrozumieć . Po części mi się udało, szczególnie po przeczytaniu drugiej części, ale o tym w kolejnej recenzji.

Pozytywnie mnie zaskoczyła i cieszę się, że jednak zdecydowałam się jednak po nią sięgnąć. Jeśli jeszcze ktoś o niej nie słyszał lub zastanawia się czy przeczytać, a lubi Young Adult to serdecznie polecam.

4/5

9 komentarzy:

  1. :) mam ją w swoim kubeczku do wylosowania, więc na pewno będę ją czytać. :D Mam nadzieję, że mnie też tak pozytywnie zaskoczy.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie ją przeczytam. Czasami mimo że powieści są schematyczne, wciągają i to baardzo. W przypadku Przypadki Callie i Kaydena się przeliczyłam, aczkolwiek bardzo podobał mi się Układ, który niby nie jest niczym wyjątkowym, a jednak mnie zachwycił.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam nigdy o tej powieści, ale chyba muszę to szybko nadrobić! Brzmi ciekawie i będę buszować po księgarniach :D

    Pozdrawiam cieplutko ♥
    http://sleepwithbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie książka czeka na półce na swoją kolej, może gdzieś tak we wakacje się za nią zabiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio głośno o tej pozycji się zrobiło, będę musiała po nią kiedyś sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak książka jest niesamowita! Uśmiech prawie wcale nie schodzi przy niej z twarzy, a to bardzo się ceni, bo uwielbiam historię z humorem :>
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam tę książkę niedawno i również bardzo mi się spodobała. Była bardzo miłym zaskoczeniem, bo na początku wydawała się być nieco schematyczna, ale jednak potrafiła mnie zaciekawić i to bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam i naprawdę bardzo mi się podobała, koniecznie muszę przeczytać drugi tom :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna okładka, wspaniała recenzja. Może jeżeli u ciebie na półce biblioteki już była to u mnie też będzie? Mam taką nadzieję!
    Pozdrawiam, Czytelniczka.

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Niezmiernie miło mi, że się tu znalazłeś. Skoro już poświęcasz mi chwilę zachęcam do skomentowania - Tobie zajmie to tylko chwilkę, a mi sprawi przyjemność i będę wiedziała, że ktoś obserwuje wpisy :)

• Konkurs •

• Konkurs •

• Konkurs •

• Konkurs •

© Izabella. Obsługiwane przez usługę Blogger.