Tytuł oryginału: Terms of endearment
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 514
Najsłynniejsza książka Larry’ego McMurtry’ego, w której powołał do życia dwie niezapomniane bohaterki: Aurorę Greenway i jej córkę Emmę. Aurora to typ egocentryczki, wokół której musi kręcić się cały świat, ze sznurkiem jej wielbicieli włącznie. Jest wdową, która uzurpuje sobie prawo do decydowania o wszystkim, również o życiu własnej córki, która z kolei za wszelką cenę pragnie wyzwolić się spod nadopiekuńczych skrzydeł matki. Tymczasem los zsyła Aurorze dwa poważne wyzwania, z którymi przyjdzie jej się zmierzyć: niespodziewane plany matrymonialne Emmy i jej chorobę. Czułe słówka to zabawna i zarazem gorzka opowieść o matce i córce, które nieustannie walcząc ze sobą nie potrafią bez siebie żyć.
Dwie odmiennie inne kobiety. Dwa
różne światy. Mimo, iż Aurora i Emma są ze sobą połączone
więzią rodzinną, mimo, iż Aurora Greenway jest matką Emmy Horton
one same różnią się od ciebie w każdy możliwy sposób. Czułe
słówka to ich historia a ty, czytelniku masz ją przeżyć razem z
nimi na kartach powieści. Jesteś gotowy wejść do świata tych
dwóch bohaterek?
"Musisz zrozumieć, że w
bezpośrednich kontaktach ludzie często okazują się lepsi niż
wtedy, kiedy oceniasz ich abstrakcyjnie, z dystansu. Każdy lubi
używać sobie na bliźnich, kiedy tego nie słyszą. Co nie znaczy,
że jest bez serca."
Aurora dowiadując się, że jej córka,
Emma, jest w ciąży rozpoczyna całą historię. Od tego czasu
śledzimy ich życie przez wiele lat. W tym czasie czeka je wiele
wzlotów i upadków, miłych czasów i tych nie całkiem przyjemnych.
Przez wielowątkowość książki w łatwy sposób zżywamy się z
bohaterami, przyzwyczajamy się do nich, aby na końcu przeżywać
nagły zwrot akcji razem z nimi.
Kiedy decydowałam się na tę pozycję
nie za bardzo wiedziałam czego się spodziewać. Opis nie mówił za
dużo, a ja nigdy nie spotkałam się wcześniej ani z tytułem tej
książki, ani filmem, który powstał dawno temu. Mimo wszystko
enigmatyczny opis przyciągnął moją uwagę i takim sposobem
zaczęła się moja przygoda z Czułymi słówkami. Kiedy pierwszy
raz wzięłam książkę do ręki od razu przykuła moją uwagę.
Przede wszystkim papier z którego została wykonana okładka różni
się od innych. Nie jest śliska, błyszcząca jak większość
książek na rynku tylko matowa. Do tego kolory, które dominują,
czyli jasny pomarańczowy, od razu sprawiają, że na nią zerkamy i
zapamiętujemy. Zdjęcie na okładce to plakat filmowy, co też mi
się podoba.
Jeśli chodzi o treść, co
pierwsze rzuciło mi się w oczy to wspaniale wykreowani bohaterowie.
Każdy z nich ma swoje indywidualne cechy, sposób wypowiadania się
i sposób bycia, który nie powtarza się u żadnego innego z nich.
Dowiaduje to tylko temu, jak wspaniałym pisarzem jest autor. Tak jak
wspomniałam wcześniej, podczas tych pięciuset stron jesteśmy w
stanie zżyć się z bohaterami, cieszyć się razem z nimi oraz
smucić się, kiedy coś działo się nie po ich myśli. Bardzo to
sobie cenię w literaturze, dlatego w tym przypadku nie zawiodłam
się.
Jak to jest być ciągle krytykowanym i
czuć, że nigdy nie jest się odpowiednio dobrym, aby spełnić
oczekiwania matki? Przekonała się o tym Emma Horton, córka Aurory
Greenway – kobiety pewnej siebie, która wiedziała czego chce w
życiu. Aurora miała zasady, których trzymała się w każdym
momencie swojego życia. Mówiąc sama o sobie twierdziła, że
onieśmiela mężczyzn i wczytując się w kartki tej powieści sami
możemy się o tym przekonać. Emma natomiast była szarą myszką.
Od zawsze będąc w cieniu matki ciągle była przez nią krytykowana
począwszy od jej codziennych wyborów do nawet wyboru męża i
ułożenia sobie życia. Chcąc za wszelką cenę pokazać matce, że
jej wybory zależą tylko i wyłącznie od niej, nie zawsze podejmuje
dobre decyzje.
Czytając Czułe słówka wgłębiamy
się w świetną, niebanalną historię. Zatracamy się w niej i nie
wiemy nawet kiedy mija ponad pięćset stron książki. Kiedy po nią
sięgałam, przerzucałam kartki momentalnie. Duża czcionka ułatwia
czytanie, przez co czytałam ją bardzo szybko. Trzeba uwzględnić
jednak to, że jest to pozycja dla trochę starszych odbiorców przez
treść jaka jest w niej zawarta. Poruszanych problemów dotykają
dorośli, dlatego młodsza część czytelników nie odnalazłaby się
w niej.
4/5
Za możliwość zrecenzowania tej
książki serdecznie dziękuję portalowi papierowypies.pl
Hej, książka bardzo ciekawa i wiele uczyć. Ja sama mam właśnie takie głupie życie z matką, że się nie dogadujemy itp.
OdpowiedzUsuńMyślę że chętnie bym po nią sięgnęła. :)
Pozdrawiam i zapraszam na wydarzenie "Halloweenową noc czytania"
http://kochamczytack.blogspot.com
Książki raczej nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.