26 stycznia 2016

[23] Lauren Oliver - Panika •PRZEDPREMIEROWO•


Tytuł oryginału: Panic
Wydawnictwo: Moondrive (Otwarte)
Liczba stron: 360
Data wydania: 3.02.2016

Wyobraź sobie senne, pogrążone w beznadziei miasteczko.
Wyobraź sobie dziewczynę, która nie wierzy, że może ją spotkać coś dobrego.
Wyobraź sobie grę, w której każdy musi podjąć śmiertelne ryzyko, by wygrać wielką nagrodę – przepustkę do lepszego życia.

Ta gra to Panika. Nikt nie wie, kim są sędziowie, którzy wymyślają zadania i czuwają nad przebiegiem rywalizacji. Uczestnicy zostają zmuszeni do przesunięcia własnych granic, do wyjścia poza strefę bezpieczeństwa, do stawienia czoła najgłębszym lękom.
Dziewczyna ma na imię Heather. Od zawsze pogardzała grającymi w Panikę. Ale kiedy jej chłopak odchodzi do innej, pełna wściekłości, bólu i rozpaczy zmienia swoje podejście i decyduje się przystąpić do rywalizacji. Nigdy nie spodziewała się, że to zrobi. Aż do tego lata.

„Nikt nie powinien być szczęśliwy, kiedy my sami jesteśmy przygnębieni – a już na pewno nie nasi najlepsi przyjaciele. Takie powinno być prawo.”

Panika to moje pierwsze spotkanie z Lauren Oliver. Słyszałam wcześniej o [delirium], czy o 7 razy dziś, ale nigdy nie miałam okazji przeczytać jeszcze nic co wyszło spod jej pióra. Co prawda słyszałam od znajomych o stylu pisania autorki, ale chciałam przekonać się na własnej skórze, czy będzie mi odpowiadał, bo przymierzałam się do przeczytania wyżej wymienionych tytułów. Nie zawiodłam się, miło czytało mi się Panikę, jednak spodziewałam się czegoś innego.

„Dziwne, że ludzie mogą się znać przez tyle lat i tak bardzo mylić co do siebie.”

Panika to gra dla każdego, kto w danym roku kończy liceum. Gra toczy się przez całe wakacje, a wygrany zgarnia wszystko. Po opisie, który brzmi wspaniale myślałam, że dostanę Igrzyska Śmierci połączone z Więźniem Labiryntu. Jakie więc było moje zdziwienie, kiedy wczytując się okazało się, że jest to książka o nastolatkach z trudną sytuacją życiową, łapiących się każdej szansy, aby móc zmienić swoje życie.
Głównymi bohaterami bowiem, z których perspektywy czytamy książkę, są dziewczyna, której matka jest alkoholiczką, próbująca wydostać się z miasta razem ze swoją siostrą oraz chłopak, którego siostra w wyniku wypadku w Panice kilka lat temu straciła czucie w nogach i pragnie dla niej zemsty.

„Nagle zrozumiał, że właśnie o to chodzi w tej grze. Na tym polegał prawdziwy strach – nigdy się nie znało innych ludzi, nie do końca. To zawsze była tylko zgadywanka.”

Książkę czyta się szybko. Kiedy wczytywałam się w nią, odwracałam kartki bardzo często. Styl autorki jest przyjemny, nie skomplikowany, przez co czyta się bardzo szybko. Fabuła jak wcześniej wspomniałam nieco mnie zawiodła. Spodziewałam się czegoś innego, dostałam co innego jednak na tyle mi się spodobała, że miło spędziłam z nią czas. Napięcie było budowane na tyle umiejętnie, że kiedy przychodził czas kolejnych zadań, które bohaterowie mieli wykonać, nie mogłam się oderwać i sama przeżywałam je z nimi. Mimo wszystko, jeśli chodzi o bohaterów, nie zżyłam się z żadnym wystarczająco, aby któremuś szczególnie dopingować. Niekiedy również ich decyzje mnie denerwowały.
Pomimo kilku minusów myślę, że w przyszłości sięgnę po inne książki Lauren Oliver i Wam również to polecam. 

3/5




Za możliwość zrecenzowania bardzo dziękuję Wydawnictwu Otwarte. 

23 stycznia 2016

[22] Sara Shepard - Pretty Little Liars. Toksyczne. •BOOKHATON•

 
Tytuł oryginału: Toxic
Liczba stron: 312
Wydawnictwo: Moondrive (Otwarte)

Aria, Emily, Spencer i Hanna ledwo uszły z życiem z ostatniego starcia z A. Policja jest przekonana, że ich prześladowca został wreszcie schwytany i że to już koniec tej toksycznej sprawy. Tymczasem prawdziwa, śmiertelnie niebezpieczna A. wciąż jest na wolności i nie spocznie, dopóki nie dopadnie dziewczyn…
Czasu jest mało. Czy przyjaciółki zdążą wytropić A., zanim same staną się jej ofiarami?






Dawno temu, żyła sobie dziewczyna, która rozgrywała w głowie niekończącą się partię szachów. Nawet w krytycznej sytuacji zawsze miała jakiś plan. Wszystkich traktowała jak przeciwników, szczególnie tych, którzy najbardziej ją uwielbiali. Chciała tylko, żeby na końcu rozgrywki na szachownicy zostały wyłącznie jej pionki.
Zawsze potrafiła dopiąć swego.
Seria Pretty Little Liars jest Ci na pewno już dobrze znana, jeśli trafiłeś na recenzję jej piętnastej części. Jeśli jednak tylko Cię interesuje, lub trafiłeś tutaj przypadkiem, postaram się przybliżyć trochę fabułę.
Mieszkanki Rosewood - Aria, Emily, Spencer i Hanna zostają nękane wiadomościami przez tajemniczą osobę podpisującą się literą A. Wiadomości stają się niebezpieczne i od tamtej pory przyjaciółki znajdują się w sytuacjach w których ich życie jest zagrożone, a żeby temu zaradzić muszą dowiedzieć się kto za tym wszystkim stoi. Nie jest to jednak takie łatwe.

Obserwuję was.
A.

Mogłoby się wydawać, że po czternastu książkach serii cała historia może być już nużąca i autorka nie może wymyślić nic przez co kończąc całą przygodę mogłoby się czuć podekscytowanie i prosić o więcej. Po średniej lekturze czternastego tomu sięgałam po tę częściowo z przyzwyczajenia. Przez te książki przewinęło się już tyle wątków, niektórych lepszych od innych, że myślałam, że niczym nie mogę być już zaskoczona.
Jakie było moje zdziwienie, kiedy czytając Toksyczne czułam się tak, jak przy czytaniu pierwszej. Sara Shepard nadała końcówce dobrego tempa. Widać, że fabuła zmierza do końca, podsumowując wątki i przedstawiając jak układa się życie kłamczuch. Ale czym byłoby Pretty Little Liars kiedy wszystko układałoby się po ich myśli ?

W życiu dziewczyn w końcu nadchodzą pozytywne zmiany, na które od dawna czekały. Hanna ma szansę zadebiutować w filmie kręconym na podstawie życia kłamczuch, zaprzyjaźniając się ze znanymi gwiazdami filmowymi. Obrazy Arii sprzedają się bardzo dobrze. Spencer prowadzi popularnego bloga na którym opisuje jak można radzić sobie z przemocą w szkole, oraz poznaje wspaniałego chłopaka. Dziewczyna Emily w końcu się z nią kontaktuje dając jej nadzieję. Wspaniały koniec piekła wyrządzonego przez A., czyż nie?

Tym razem A. przyjmuje inną taktykę. Zaczyna nękać kłamczuchy osobiście przy tym będąc na tyle sprytnym, żeby nie zostawiać za sobą żadnych śladów. Bo przecież kto uwierzyłby dziewczynom, które przeszły tyle co one? Są cały czas pod okiem policji, jednak postanawiają szukać A. na własną rękę. Kiedy myślą, że już może im się to udać kolejny raz zostają wplątane w jego pułapkę i ich decyzje kończą się dla nich tragicznie.
Tak, jak wspomniałam wcześniej autorka mnie nie zawiodła. Spodziewałam się nudnego zakończenia, bo różne z innymi częściami bywało. Osobiście uważam, że w wielu książkach fabuła i losy bohaterek się powtarzają co często mnie nużyło. Ta część jednak jest inna. Zaczyna się wspaniale, odkrywa kolejne sukcesy kłamczuch, ale w pewnym momencie to wszystko się kończy i zaczyna się akcja, w której muszą postawić wszystko na jedną kartę. Ryzykują wiele, ale może im się to opłacić. Książkę czytałam z zapartym tchem. Kiedy nagle zobaczyłam napis PODZIĘKOWANIA zapragnęłam więcej. Akcja kończy się w emocjonującym momencie i zostawia wiele pytań, na które pozostało mi czekać tak długo. Nie zawiodłam się.

Serię Pretty Little Liars polecam każdemu. Szczególnie dla fanów serialu, którzy albo nie wiedzą, że istnieją książki, albo boją się powtórki – książki różnią się fabułą, także spokojnie.
Przypominam, że za niecały tydzień, czyli 27 stycznia odbędzie się premiera, ostatniego, długo wyczekiwanego tomu MORDERCZE.

4/5




• Konkurs •

• Konkurs •

• Konkurs •

• Konkurs •

© Izabella. Obsługiwane przez usługę Blogger.